poniedziałek, 14 listopada 2016

Matko kochaj, żyj i......tańcz!

Matka - jedno słowo określające tak wiele. Wiele osobowości, narodowości, charakterów, wyznań itp. Jedno nas łączy a są to dzieci. Każda z nas ma swój własny plan na wychowanie potomstwa lub wręcz przeciwnie nie ma żadnego planu, a jej życie to jeden wielki chaos. Jednak czy z chwilą kiedy na świecie pojawia się krew z naszej krwi, opakowana w te cudne małe rączki, stópki i różowe fałdki, które ja osobiście uwielbiam nie zapominamy, że kiedyś istniało jeszcze życie przed dzieckiem?

 

Życie przed dzieckiem: mgliste wspomnienie dawnych czasów czy opowieści z serii science fiction?

Wydaje mi się, że bardzo dużo z nas kiedy zostaje mamami, a dzieci są małe zapomina o sobie, o własnych potrzebach. Potrzebach obcowania z kimś kto ma coś więcej do powiedzenia niż np. pic, jeść, ała, mama, daj itp. Nie mówię tu absolutnie o dzikich imprezach do samego rana, nie, nie, nie o takich spotkaniach, wypadach ze znajomymi, koleżankami, przyjaciółkami, sąsiadami (wybór należny do Was). Od czasu do czasu trzeba po prostu wyjść, zmienić otoczenie, przewietrzyć głowę choć na chwilę na luzie bez dzieci. Oczywiście spotkania z przyjaciółmi w domu w iście rodzinnej atmosferze też są fajne, ale raczej mają charakter kinder balu ze względu na to, że przyjemniej w naszym przypadku każdy posiada już przynajmniej jedno małe szczęście. Otwórzmy się na ludzi, żeby potem nie zostać samymi.

Paniczny strach przed zostawieniem dzieci w "obcych" rękach.

Powszechnie wiadomo, że matka jest niezastąpiona, dobra na wszystko jak ruska wódka, ale na miłość boską daj szanse innym! Boisz się? Ja też się bałam, ale jeśli nie spróbujesz to się nie przekonasz. Ojciec dziecka jest tak samo rodzicem jak Ty, więc da sobie radę, jak nie wierzysz zrób mu tygodniowe szkolenie i napisz ściągę albo lepiej podręcznik i każ się nauczyć na pamięć, potem przepytaj i WYJDŹ! Jeśli jesteś typową mamą "kwoką", która zawsze ma pod skrzydłami swoje młode zacznij od krótkich wyjść np. godzinnych i je stopniowo wydłużaj.

Bo na wszytko jeszcze będzie pora....

Wydaje nam się, że mamy jeszcze czas, bo jesteśmy tacy młodzi (dla mnie osoba po 30 dalej jest młoda i to nie dlatego, że ja mam ponad 30 lat), jeszcze zdążymy ze wszystkim. Serio? Wiele rodzin zamyka się w swoich czterech ścianach i traci kontakt z duża częścią znajomych. Żyją otoczeni swoją mydlaną bańką zamknięci w swoich czterech ścianach i na lokalnym placu zabaw. Na wszystko mamy wytłumaczenie. Nie pojedziemy tam, bo trzeba się długo pakować, dzieci będą marudzić (zakładamy z góry), długo trwa podróż, pewnie będą korki itp. Na swoje usprawiedliwienie mamy zdanie "porobimy coś fajnego w domu", po czym i tak nic nie robimy innego niż zwykle a tyle nowego nas ominęło.  Pokażmy dzieciom, jak fajnie spędzić czas, odkrywajmy z nimi coś nowego, nie musi się to wiązać z dużymi kosztami, bo wycieczka np. do lasu, parku w którym jeszcze nie byliście, nad jezioro, rzeczkę itp., nie wymaga dużych nakładów finansowych.

Ruszmy swoje cztery litery i cieszmy się życiem, bo te chwile już nie wrócą, każdy dzień jest jedyny i niepowtarzalny, drugi raz się już nie zdarzy. Wszystko przecieka nam przez palce, życie toczy się bez względu na to jak czynny udział w nim bierzemy. Sprawmy abyśmy my i nasze dzieci mieli co wspominać na starość w długie zimowe wieczory. Nie zapominajmy też o sobie, bo dzieci kiedyś będą miały własne życie a my nie żyjmy tylko ich, ale swoim własnym też. Dbajmy również o przyjaciół, znajomych i rodzinę. Żyjmy z ludźmi a nie koło nich.

Kocham moje dzieci, ale kocham też siebie! Egoistyczne? Ja tak nie uważam. Codziennie rano patrzę się w lustro i lubię się taka jaka jestem. A Ty lubisz siebie? 







6 komentarzy:

  1. Świetny wpis. Dlatego ja dziś 2 godziny spędziłam na basenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobre podejście ! Ja na początku miałam ogromne wyrzuty sumienia, kiedy zostawialiśmy Bąbla z dziadkami i wychodziliśmy gdzieś razem z M. tylko we dwoje. Teraz już wiem, że jest nam to bardzo potrzebne - zwłaszcza mi, żebym mogła pozostać przy zdrowych zmysłach ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne jesienne fotki! Chciałabym znów Was zobaczyć!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja ciągle potarzam, że takie wyjścia są bardzo potrzebne, bo pozwalają nabrać dystansu, świeżości, odstresowują.

    OdpowiedzUsuń
  5. To nie jest egoistyczne! Musimy czasem wyjść i zrobić coś dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...