W sieci ukazał się nowy film-algorytm postępowania w chwili zagrożenia życia
dziecka a dokładnie w momencie dławienia się (co należy zrobić, gdy dziecko się
zakrztusi). Aktorami są drobiazgi, które dziecko łatwo może wziąć do buzi.
Niekiedy nie zdajemy sobie sprawy z zagrożenia, które sami stwarzamy we własnym
domu.
Ten film zainspirował mnie do napisania tego postu.
Dzieci często krztuszą się a szczególnie te mniejsze, które uczą się
dopiero jedzenia pokarmów stałych oraz biorą do buzi różne inne rzeczy, jakie
uda im się upolować (rzeczy, które do spożywania absolutnie się nie nadają).
Najczęściej maluchy, są wstanie same sobie poradzić za pomocą kaszlu, lecz
niestety, może zdarzyć się tak, że będą potrzebować naszej pomocy.
Co wtedy zrobić ?
Po pierwsze NIE PANIKOWAĆ i zachować zimną krew.
Jeśli jest to możliwe zachęcamy malucha do kaszlu i sprawdzamy buzie ale,
jeśli to nie przynosi efektu przechodzimy do działania. Dziecko kładziemy na
kolana, odwracamy twarzą w kierunku podłogi, czyli ku dołowi. Najlepiej gdy
głowa znajduje się niżej od nóg, wtedy uderzamy dziecko 5 razy między łopatki.
Jeśli się udało ufff... super, jeśli nie - to działamy dalej. Odwracamy malucha
na plecy i naciskamy klatkę piersiową 5 razy aby oczyścić drogi oddechowe.
Gdyby opisana powyżej metoda nie zadziałała i dziecko nadal miało
zablokowane drogi oddechowe (sinieje i traci oddech) natychmiast dzwonimy na
pogotowie. Ważne, żeby numer pogotowia był gdzieś zapisany w domu, bo niby go
znamy ale jak coś się dzieje często dzwonimy na Policę lub się zastanawiamy i
tracimy tak cenny czas - bo każda sekunda się liczy.
Przypominam numer na pogotowie to 999, numer alarmowy - 112. Obyśmy nigdy
nie musieli z nich korzystać.