środa, 29 listopada 2017

Ratunku kolka! 9 sposobów jak ulżyć dziecku.

Ratunku kolka! 9 sposobów  jak ulżyć dziecku.

Kolka - słowo, które nabiera całkiem nowego znaczenia, kiedy zostajesz rodzicem. Zanim zostałam mamą kolka kojarzyła mi się z tym, że zdarzało mi się ją złapać, jeśli za dużo i zbyt intensywnie biegałam. Obecnie, słowo kolka (kolka niemowlęca) wywołuje u mnie gęsią skórkę i lekki atak paniki. Całe szczęście ten etap mam już dawno za sobą. Dzisiaj opowiem wam jak sobie z nią radziliśmy.


Zacznijmy od tego "co to w ogóle jest ta kolka niemowlęca?".

Otóż kolka niemowlęca najprościej, to ból brzuszka, spowodowane tym, że układ pokarmowy naszego dziecka jest jeszcze niedojrzały. Niestety dotyka ona sporą część niemowląt. Nie można z niej wyleczyć dziecka, można łagodzić objawy lub spróbować wyeliminować przyczyny. Jedno jest pewne ustępuje samoistne, u większość dzieci mija około 4-5 miesiąca życia. W naszym przypadku był to 3 miesiąc życia naszego synka.

Kiedy widzisz jaki twoje dziecko się męczy, chcesz mu ulżyć i jako rodzić jesteś gotowy na wszystko. Dlatego poniżej znajdziecie 9 naszych sposobów na kolkę.

 
Ratunku kolka! 9 sposobów  jak ulżyć dziecku.

9 sposobów jak ulżyć dziecku przy kolce niemowlęcej.

1. Szum.

Jak wiadomo dziecko będąc w brzuchu mamy słyszy szum, dlatego właśnie ten odgłos go uspokaja. Można zaopatrzyć się w szumisia, z którym będzie zasypiać lub po prostu włączyć suszarkę (jednak wszystko z umiarem i kontrolowanym poziomem głośności szumu). Dodatkowo suszarką można ogrzewać mały brzuszek, co bardzo pomaga na dolegliwości brzuszkowe. Jeśli niekoniecznie chcecie wydawać fortunę na misia lub wykańczać swojej suszarki to podpowiem, że istnieją także gotowe nagrania suszarki na youtube, więc watro skorzystać.

2. Ogrzewać brzuszek.

Tu mam kilka opcji. Wykorzystać do tych celów można wyżej wspomnianą suszarkę, nagrzaną pieluszkę lub termofor.

3. Ciepła kąpiel.

Kąpiel wspaniale rozluźnia i odprężą. Zróbmy taką naszemu maleństwu i masujmy podczas niej brzuszek. Taka kąpiel przecież wspaniale działa na każdego, więc być może pomoże i jemu.

4. Leżenie na brzuszku.

Niekiedy prostota jest najlepsza. Im więcej dziecko będzie przebywać na brzuszku, tym lepiej. Do tej czynności świetnie nada się też duża, dmuchana piłka. Moje dziecko to uwielbiało.

5. Masaż brzuszka.

Sama pamiętam, jak moja mama masowała mi brzuch, kiedy mnie bolał, ale to już z innych niekolkowych powodów. Zawsze to lubiłam. Masaż przynosi ulgę i pozwoli chwilę odpocząć dziecku od płaczu, rozluźni też spięte mięśnie. Pamiętaj, aby wykonywać go okrężnymi ruchami według wskazówek zegara lub w kształcie litery C ku dołowi.

6. Chusta - noszenie.

Pozycja żabki, w której dziecko jest noszone, a dodatkowo kołysane  może uspokoić i pomóc zasnąć maluszkowi. Ciepło, które się wytwarza pomiędzy dwoma ciałami, działa lepiej niż termofor i idealnie ogrzeje brzuszek.  Dużym plusem jest też to, że dziecko czuje się bezpiecznie będąc blisko mamy czy taty. Oczywiście, można też nosić na rękach, ale najlepiej brzuszkiem skierowanym w naszą stronę, ponieważ w trakcie chodzenia, wykonujemy dodatkowy masaż.

7. Więcej bliskości.

Dziecko jest rozdrażnione, płacze i jest mu źle. Sami w takim stanie emocjonalnym chcemy, by ktoś przy nas był. Najlepsze będzie tulenie skóra do skóry, to wzmocni więzi i pomoże przetrwać ten trudny czas.

8. Kołysanki, mruczanki.

W pierwszych miesiącach życia dziecko rozpoznaje nas po zapachu i głosie. Wykorzystajmy to i zanućmy lub zaśpiewajmy mu jakaś delikatną kołysankę, mruczankę. Niech wie, że jesteśmy przy nim.

9. Leki.

Jeśli nic innego nie pomaga, na rynku są dostępne różnego rodzaju kropelki, herbatki itp. Jednak nigdy, przenigdy nie stosujmy nic na własną rękę. Przed podaniem jakiegokolwiek leku, trzeba koniecznie skonsultować się z lekarzem.

Pamiętajmy, by nie dać się zwariować, jeśli karmisz dziecko piersią, karm je dalej. Karmienie piersią nie ma wpływu na to, że dziecko ma kolkę.  Nie ma też diety matki karmiącej.  Jako mama karmiąca możesz jeść wszystko. Mleko mamy nie wytwarza się bowiem z pokarmu, a z krwi matki. Oczywiście może się tak zdarzyć, że nasze dziecko będzie miało alergię i tylko w tym przypadku niestety potrzebna jest dieta. Jednak takie przypadki muszę mieć poparcie medyczne a dieta powinna być ustalana razem z lekarzem. Dużo można by było o tym pisać, więc zostawmy to na kiedy indziej. 

Jeśli chodzi o mleko modyfikowane, to można dokładnie przyjrzeć się składnikom, które znajdują się na opakowaniu. Na rynku pojawiły się już mieszanki mleka typu COMFORT, które w swoim składzie mają zhydrolizowane białka oraz obniżony poziom laktozy, z ich trawieniem poradzi sobie nawet bardzo wrażliwy brzuszek. Najnowsze produkty tego typu potrafią pomóc dziecku już w ciągu 24 godzin od zastosowania.   
 
Ratunku kolka! 9 sposobów  jak ulżyć dziecku.

Nikt jeszcze nie wymyślił leku na kolkę ( oczywiście, bardzo... szkoda). Jedyne co możemy, to łagodzić objawy i pomagać naszemu dziecku, przejść ten trudny dla niego czas i ból jaki musi znosić. Kolka mija z czasem. Wszystko zależy od tego, jak rozwija się jego układ pokarmowy.

Wiem, że codzienne walki z kolką, szukanie coraz to nowych sposobów na ulgę, niewyspanie się, wpływa na nas bardzo negatywnie. Jeśli nie mamy pomocy bywamy rozdrażnieni i dużo szybciej się denerwujemy. Pamiętajmy, by nie dać się ponieść emocją i nigdy przenigdy nie krzyczeć na dziecko. Przecież to nie jest jego wina, że cierpi. Nie robi tego specjalnie i z pewnością też chciałoby, aby ból minął. Postarajmy się, spojrzeć choć przez chwilę oczami dziecka. Jest małe, bezbronne i całkowicie zdane na nas. Z każdej strony działają na niego różne bodźce, dlatego warto się czasem z dzieckiem wyciszyć. To trudny czas, który na szczęście mija.

W naszym przypadku kolka trwała około miesiąca i był to jeden z najgorszych miesięcy mojego życia. Bezradność jaką czułam, kiedy moje dziecko płakało, może sobie wyobrazić tylko inna matka. Starałam się za wszelką cenę złagodzić objawy i ulżyć w bólu, często nam się to udawało dzięki wyżej wymienionym sposobom.

Jeśli macie jakieś swoje sprawdzone sposoby na kolkę niemowlęcą napiszcie, proszę. Może akurat pomogą jakiemuś małemu brzuszkowi. 
 

 

niedziela, 26 listopada 2017

3 zielone zdrowe soki - czyli wyciśnij z życia co najlepsze.

 3 zielone zdrowe soki - czyli wyciśnij z życia co najlepsze.

Soki można znaleźć w każdym supermarkecie, osiedlowym sklepiku czy nawet w automacie. Niestety sama nazwa sok, to jeszcze za mało. Czytając etykiety przekonałam się, że przeważnie jest on zrobiony z koncentratu i dosładzany. W niektórych egzemplarzach dodatkowo można znaleźć sztuczne barwniki i jakieś dziwnie brzmiące dodatki z rodziny "E". A przecież słowo sok kojarzy nam się tak bardzo zdrowo. Myślimy, że to właśnie dzięki niemu dostarczamy naszemu organizmowi niesamowitą porcję witamin tak bardzo potrzebną do prawidłowego funkcjonowania. Co zatem wybrać?


Dla mnie najlepszym rozwiązaniem jest przygotowanie samodzielnie soku. Tym sposobem mamy pełną kontrolę nad wszystkim. Czyli składem, świeżością i jakością. 

Kombinacji soków może być niezliczona ilość, mamy tak wiele warzyw i owoców do wyboru, że trudno niekiedy się zdecydować. Stojąc w kolejce w warzywniaku, często mam ochotę wziąć wszystko.  Dzisiaj zdradzę wam 3 propozycję na zielone zdrowe soki. Mam nadzieję, że każdy znajdzie coś, co przypadnie mu do gustu, a może po prostu zaryzykuje i przyrządzi coś na próbę? Do dzieła!

3 zielone zdrowe soki - czyli wyciśnij z życia co najlepsze. 

 3 zielone zdrowe soki - czyli wyciśnij z życia co najlepsze.

wyciskarka wolnoobrotowa

Najbardziej zielony sok, jaki kiedykolwiek piłam.

Składniki na 250 ml:
- 3 garście szpinaku baby, 
- 3 zielone soczyste jabłka, 
- 2 garście słodkiego zielonego winogronu.


wyciskarka wolnoobrotowa

wyciskarka wolnoobrotowa

Jasnozielony sok jamużowy.

Składniki na 250 ml:
- jarmuż 25 dag, 
- 1 kiwi,
- 1/2 banan, 
- 1/2 cytryny, 
- 3 garście słodkiego zielonego winogronu.

 3 zielone zdrowe soki - czyli wyciśnij z życia co najlepsze.

 3 zielone zdrowe soki - czyli wyciśnij z życia co najlepsze.

Żółto-zielony sok. Ulubieniec moich dzieci.

Składniki na 250 ml:
- 4 łodygi selera naciowego, 
- 1 duża pomarańcza, 
- 3 soczyste gruszki. 

Chciałoby się krzyczeć zielono mi! A to po prostu potężna dawka witamin zamknięta w jednej szklance. Do przygotowywania soków używam wytłaczarki wolnoobrotowej Ronic ZYLE model WSJ. Dlaczego? Ponieważ z danej porcji warzyw i owoców uzyskuje zdecydowanie więcej soku niż przy użyciu zwykłej sokowirówki, czyli czysta ekonomia dla mnie i mojego portfela. Potrafi wycisnąć sok nawet z takiego uroczego baby szpinaku a dzięki dużemu otworowi większych owoców nie trzeba kroić na mniejsze. Najważniejsze jednak jest to, że w tak przygotowanym soku zostaje dużo więcej witamin i enzymów, które nasz organizm tak potrzebuje i dla których przygotowywaliśmy te zielona cuda.

A wy macie jakieś swoje ulubione soki? 

wtorek, 21 listopada 2017

Ziołowy makaron na jesienną chandrę. Prosty i bardzo aromatyczny.

 
Ziołowy makaron na jesienną chandrę.

Za oknami szaro, buro i ponuro. W takie dni nie chce mi się siedzieć kilka godzin w kuchni. Zresztą przeważanie i tak uniemożliwiają mi to moi chłopcy nie zależnie od panującej pogody. Praca, dom i dodatkowe obowiązki sprawiły, że stawiam na smaczne, szybki i proste posiłki.


Jestem prawdziwą fanką makaronów i królują one na naszym stole bardzo często. Znam mnóstwo przepisów z ich udziałem, a i tak wciąż szukam czegoś nowego. Dzisiaj chciałam wam pokazać, że makaron spaghetti można użyć do czegoś innego niż właśnie typowe "spaghetti".

Kiedyś obiad koniecznie musiał być z mięsem a obecnie wolę coś bardziej aromatycznego i pachnącego. Poniżej znajdziecie przepis na: ziołowy makaron na jesienną chandrę.

Produkty potrzebne do przygotowania dania:

- makaron spaghetti lubella,

- 2 pęczki świeżej kolendry,

- 2 pęczki świeżej natki pietruszki,

- dwie garście startego parmezanu,

- 3 dużo ząbki czosnku,

- 400 mln śmietany 30%

- łyżka masła,

- sól, pieprz.

Sposób wykonania:

Makaron gotujemy al dente zgodnie z przepisem na opakowaniu. W międzyczasie wyciśnięty czosnek podsmażamy na maśle. W powietrzu unosić się będzie cudowny aromat. Następnie do czosnku wlewamy na patelnię śmietanę. Na małym ogniu chwile gotujemy, mieszając. Kolejno dodajemy makaron, posiekaną natkę pietruszki wraz z kolendrą. To wszytko mieszamy, aż śmietanka zacznie gęstnieć. Na koniec dodajemy, pieprz i parmezan, który rewelacyjnie zagęści sos.

Zjadamy na ciepło! Dla fanów mięsa podpowiem, że można spokojnie dodać podsmażonego kurczaka lub indyka. Kilka minut i danie gotowe. Nie wykręcajmy się jesienną chandrą i przygotujmy coś smacznego dla siebie i najbliższych. Pietruszka, kolendra i czosnek wspomoże organizm w walce z chłodem, który panuje na zewnątrz.
 
Smacznego!!
 
 
#lubelloveinspiracje #lubella #lubellaisposóbnajesień

Ziołowy makaron na jesienną chandrę.

Ziołowy makaron na jesienną chandrę.

Ziołowy makaron na jesienną chandrę.

Ziołowy makaron na jesienną chandrę.

Ziołowy makaron na jesienną chandrę.

poniedziałek, 6 listopada 2017

Jak wybrać odpowiednie buty na jesień dla dziecka?

Po upalnym lecie, bieganiu na boso i w krótkich spodenkach nadchodzi jesień. Każda pora roku ma w sobie coś magicznego. W jesieni najbardziej lubię kolorowe liście, które są dosłownie wszędzie. Dzięki nim świat wydaje się taki wesoły. Dzieci z chęcią wychodzą na podwórko i zdobywają świat. Zatem jak wybrać odpowiednie buty na jesień dla dzieci?


Jestem mamą dwóch bardzo energicznych chłopców. W ich wychowaniu stawiam na aktywność. Dlatego codziennie zaliczamy spacer do żłobka i przedszkola oraz staramy się jeszcze wychodzić na podwórko, kiedy tylko pogoda na to pozwala. Dzieci codziennie powinny dostać porcję świeżego powietrza, ale nie takiego przy otwartym oknie, tylko spędzając czas na zewnątrz. Jesteśmy miłośnikami rowerów zarówno Jaś jak i Staś śmigają już jak małe wyścigówki dlatego ich obuwie jest dla mnie bardzo ważne. Zawsze zwracam uwagę na, to co kupuję, tak by zawsze móc im zapewnić maksymalną ochronę pod każdym względem.

Na co zwrócić uwagę przy zakupie butów dla dziecka? Oczywiście poza walorami estetycznymi (na to jako prawdziwa kobieta zawsze zwracam uwagę) buty zawsze muszą być wygodne, bezpieczne i zapewniać prawidłowy rozwój małej stopy, która tak szybko rośnie.

Pięć podstawowych punktów, na które zawsze trzeba zwrócić uwagę przy wyborze odpowiednich butów dla dziecka:


1. Odpowiedni materiał, z którego jest wykonany but - jesienne buty powinny być przede wszystkim wodoodporne. Ten, któremu chociaż raz przemokły buty wie, że najszybciej choruje się właśnie, wtedy kiedy stopy porządnie zmarzną.

2. Oddychający materiał - buty powinny nie tylko trzymać ciepło, ale także oddawać je by stopa się nie przegrzała i nie spociła. Małe dzieci są jak wolne elektrony, wszędzie ich pełno, a ich nogi nie potrafią być w jednym miejscu zbyt długo.

3. Rozmiar
- nigdy nie wybierajmy butów na styk, może się okazać, że nasze dziecko ubierze je dosłownie dwa razy i już będą na nie za małe. Najlepiej wybrać takie, których wkładka jest o 1 centymetr dłuższa od stopy naszego dziecka, bo to gwarantuje mu odpowiedni komfort podczas użytkowania.

4. Łatwość czyszczenia - dziecko nie uważa na to, by się nie pobrudzić wręcz przeciwnie, wejdzie w każde błoto bez mrugnięcia okiem, za to z wielkim uśmiechem na twarzy. Dlatego zawsze przed zakupem upewniam się, że buty można łatwo wyczyścić.

5. Sposób zakładania i łatwość zapięcia - jesień to czas, kiedy zakładamy na siebie sporo odzieży wierzchniej, więc nie utrudniajmy sobie wyjścia. Uczmy dzieci samodzielności i wybierajmy buty tak by np. przedszkolak mógł sobie z nimi już sam poradzić.

Wybierajmy również sprawdzone firmy, które dbają o dobro małych klientów i ich stóp. Jedną z takich firm, które mogę polecić z ręką na sercu jest sklep Bosa Stópka. Już od ponad roku mój młodszy syn korzysta z bucików Attipas, zakupionych w tym sklepie, które u nas sprawdzają się fenomenalnie. Jeśli chodzi o typowo jesienne buty na pluchę i zawieruchę, to na pewno znajdziecie tam coś co sprawdzi się na stopach waszych maluchów.

Oto moje dwa typy, które idealnie pasowałby dla moich synów i to właśnie ich zakup rozważamy w tym sezonie.

Stonz Booties Toddler - odkrycie tego roku!

Po pierwsze są śliczne i jest mnóstwo modeli zarówno dla chłopców, jak i dla dziewczynek. Jednak najważniejszą zaletą ich jest to, że spełniają wszystkie kryteria, o których pisałam powyżej. Daję im dodatkowy plus za to, że są praktycznie na każdą pogodę. Nie tylko na jesienne chłody i głębokie kałuże, ale także na zimę, ponieważ można do nich dokupić wkładkę, która je ociepli. Są bardzo proste dlatego nawet małe dziecko szybko nauczy się je samodzielnie zakładać i zdejmować. Materiały z których wykonane są te buty posiadają certyfikaty a but zapewnia swobodę zarówno stopie jak i kostce.
 


Buty firmy Bobux - znana na całym świeci wśród tych, którzy dbają o małe stopy.

To wyjątkowe buty, bo są wykonywane ręcznie, a nie maszynowo. Ich kształt jest nadawy na kopycie szewskim tak, aby, jak najlepiej dopasowywały się do stopy. Oczywiście wykonane z naturalnej skóry, są gwarancją tego, że w jesienną pluchę naszym dzieciom będzie sucho i ciepło. W ofercie jest wiele modeli zarówno dla dzieci co raczkują, zaczynają stawiać pierwsze kroki jak i tych, które potrafią już biec ile sił w nogach.


Bosa stópka to firma, która powstała z miłości do najmłodszych, by mogli stawiać pierwsze kroki, biegać i skakać bez ograniczeń a wszystko to bezpiecznie w obuwiu, które jest stworzone z myślą o nich.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...