czwartek, 27 października 2016

II Spotkanie Wrocławkich blogerek.

Wrocław jest określany mianem miasta spotkań, więc nie ma co się dziwić, że właśnie tu odbyło się ponownie już II Spotkanie Wrocławskich Blogerek. Sprawcą tego niezwykłego zamieszania jest pewna energiczna, uśmiechnięta i niebywale zorganizowana mama trójki (i to jest wyczyn przy takiej ilości) Elwira Zbadyńska autorka bloga Zabiegana Mama


Całe to szaleństwo odbyło się w Pizza Hut położnej na pięknym wrocławskim rynku, gdzie oczywiście napełniłam brzuch może nie całkiem zdrowymi potrawami, ale za to pysznymi! Pizze i przekąski były tak dobre, że muszę nieskromnie przyznać....zjadłam chyba najwięcej, co na pewno nie uszczęśliwiło moich ud, którym na 100% przybyło kilka centymetrów. Z jedzenia na koniec był jeszcze słodki malinowy tort, ale tu już postanowiłam nie grzeszyć i skonsumowałam tylko mały kawałek.

A co się działo na II Spotkaniu Wrocławskich Blogerek?

Działo się dużo! Przywitała nas ciepło organizatorka z uroczą Panną Hanną na ręku, nie do końca mogłam się skupić na tym, co mówiła, bo wpatrywałam się w te małe okrągłe słodkości (uświadamiając sobie, że jednak mój Stachu już jest dość duży w porównaniu do niej) i uruchamiał mi się instynkt macierzyński (ale spokojnie trzeciego nie będzie). Po krótkim przedstawieniu się każdej z nas, aby troszkę się wzajemnie poznać rozpoczęły się prelekcje.
Na pierwszy ogień z wielkim uśmiechem stanęła przed nami Pani Joanna Joachimska  z Kancelarii Mnich i Wojewoda Kancelaria Radców Prawnych sp.j. To była spora dawka wiedzy, która jest nam blogerkom przydatna na co dzień w tym, co robimy. Prawa autorskie, dane osobowe, zdjęcia itp., zagadnienia zostały nie tylko szeroko omówione, ale również pokazane przykładowo, co mi osobiście zawsze lepiej pozwala wszystko  zrozumieć i przyswoić.


Następnie Pani Ela z firmy PaTaToy. Krótko zwięźle i konkretnie na temat firmy, która specjalizuje się przede wszystkim w zabawkach drewnianych, ale inne cuda również można u nich zobaczyć. Polecam Wam, abyście zaglądnęli do nich na patatoy.pl i sami się przekonali, co tam można fajnego znaleźć. Uprzedzam jednak, że wchodzicie na własną odpowiedzialność, bo tam idzie stracić fortunę.

Na koniec gwiazda wielkiego formatu, czyli Pani Karolina Szymczak. Przybyła do nas pomimo bardzo uciążliwego bólu pleców, za co ogromnie ją podziwiam. Założycielka firmy Be Unique, miła, uśmiechnięta z masą dobrych rad odnośnie wykonania dobrego zdjęcia (teraz już wiem jak ukryć moje biodra), poczuć się bardziej kobieco i być pewną siebie. Pani Karolina przede wszystkim zaraża dobrą energią, a takich ludzi lubię najbardziej.


Po tej porządnej dawce wiedzy i wrażeń przyszedł czas na pamiątkowe zdjęcia, które wykonał dla nas Rafał Ryziński. Uwieczniał on również całe nasze spotkanie na zdjęciach podczas jego trwania, za co bardzo ładnie dziękuję, bo sama nie musiałam ich robić i miałam więcej czasu dla tych wspaniałych uczestniczek, które były tam ze mną.


Jeśli jesteście ciekawi co się działo na pierwszym Spotkaniu Wrocławskich Blogerek to zapraszam do poczytania TU. A teraz pokażę Wam upominki, którymi obdarowali nas Sponsorzy i którym dziękuję, za tak miły gest.

Firma Oillan jest mi znana już od dawna, a ich kosmetyki często goszczą w moim domu. Jeszcze nigdy się na nich nie zawiodłam, a skóra mojego Jasia należy do wymagających. Dziękuję za prezent nie tylko dla moich dzieci, ale także i dla mnie, na pewno skorzystam z tych kremów.

Taką niespodziankę ufundowała nam sama organizatorka, czyli Zabiegana Mama. Teraz będę obłędnie pachnieć dzięki temu kremowi.

Profesjonalne środki czystości to coś, co zawsze się przyda. Lubię, gdy wszystko lśni a ja nie muszę w to wkładać dużo wysiłku, bo preparat robi za mnie większość roboty. Mam nadzieję, że jest tak dobry jak o nim piszą. A to wszystko od Chemia Domowa.



Sklep PaTaToy, o którym pisałam Wam wyżej, również nas obdarował. Mi się poszczęściło i dodatkowo zostałam szczęśliwą posiadaczką puzzli ze STAR WARS.


Co przyda się każdej kobiecie? Kalendarz! Ja już mam nowy na 2017 rok. Wybrałam kolor zielony, bo on podobno uspokaja i jest to też kolor nadziei, więc idealnie do mnie pasuje. Za ten prezent dziękuję firmie POKI. Zapraszam do odwiedzenia ich strony, bo to prawdziwa skarbnica darmowych gier.

Farma Iluzji była sponsorem naszego pysznego malinowego tortu. Dodatkowo zadbała o atrakcje dla całej rodziny zapraszając nas w odwiedziny. Nie pozostało mi nic innego jak tylko zarezerwować sobie czas w moim nowym  kalendarzu i wyruszyć na wycieczkę. 

Pomimo tego, że na spotkaniu nie pojawiła się zgodnie z planem przedstawicielka firmy zajmującej się depilacją laserową, to i tak wszystko sprawdzę na własnej skórze. Dostaliśmy zaproszenie na jeden zabieg, z którego z chęcią skorzystam. Jeśli jesteście ciekawi jak to wszystko wygląda zapraszam na Depilacja.pl.

Ostatni prezent jest od SnapBook. To mój ulubiony, ponieważ kocham zdjęcia! A niedługo mój dom ozdobią nowe, które przygotuje dla mnie właśnie SnapBook, za co ślicznie dziękuję. 



7 komentarzy:

  1. Świetnie było Cię znowu zobaczyć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzajemnie i dziękuję za możliwość uczestniczenia w tym wydarzeniu <3

      Usuń
  2. Super relacja. Miło było Cię poznać ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki i mam nadzieję, że się jeszcze gdzieś zobaczymy.

      Usuń
  3. Super relacja. Miło było Cię poznać ☺

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha to samo mówię- może i bym chciała, ale trzeciego nie będzie ;)
    Bardzo miło było Cię poznac i może do następnego razu ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...