Wyczekiwałam ich z niecierpliwością. Kiedy przyszły do mnie pocztą, szybko rozdarłam opakowanie, żeby się do nich dostać. Moim oczom ukazały się dwa egzemplarze, które poniekąd są częścią mojego dzieciństwa. Przeniosły mnie do czasów, kiedy byłam małą dziewczynką z dwoma kitkami po bokach. Z otwieraniem ich nie spieszyłam się, chciałam aby ta chwila trwała jak najdłużej. Przedstawiam Wam książki mojego dzieciństwa.Choć książka powstała bardzo dawno, jej tematyka jest nadal aktualna. Bo mali chłopcy wciąż marzą by zostać strażakiem. Cieszę się, że mogłam przeczytać ją mojemu synkowi, pokazać mu kawałek mojego dzieciństwa. Niech wie, że jeśli bardzo czegoś pragnie to jeśli wykorzysta szansę jaką daje życie może się to spełnić. Ponadczasowa lektura, którą watro mieć w swojej biblioteczce.
Co o książce "Jak Wojtek został strażakiem" pisze wydawnictwo ?
Siedmioletni Wojtek marzy, żeby zostać strażakiem, ale dorośli twierdzą, że jest za mały. I oto przypadek sprawia, że chłopiec wynosi z płonącego domu niemowlę i alarmuje straż pożarną…
Nowe wydanie z pięknymi ilustracjami Marianny Sztymy.
Kolorowe ilustracje, poręczny format i duża czcionka – książka idealna do samodzielnego czytania.
Dane techniczne:
Tytuł: "Jak Wojtek został strażakiem"
Autor tekstu: Czesław Janczarski
Ilustrator: Marianna SztymaWydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 32
Oprawa: miękka
Wymiary: 200 x 250 mm
Uwielbiam krasnale, mieszkamy we Wrocławiu a to przecież miasto tylko cudownych stworzeń. Może Hałabała jest jakoś z nimi spokrewniony? Kto wie!
Co o książce "Z przygód krasnala Hałabały" pisze wydawnictwo ?
– Czyś już wymyśliła bajkę o krasnalu? – pytają wszyscy, bo się widać od Tadeuszka wszystkiego dowiedzieli.
– Owszem, wymyśliłam – mówię. – Siadajcie i posłuchajcie: "Był sobie raz krasnal..."
Tak zaczyna się baśń o krasnalu Hałabale, który już od 1936 roku zabawia polskie dzieci.
W tym wydaniu wracamy do niezapomnianych ilustracji wybitnego artysty Zdzisława Witwickiego.
Dane techniczne:
Tytuł: "Z przygód krasnala Hałabały"
Autor tekstu: Lucyna Krzemieniecka
Ilustrator: Zdzisław WitwickiWydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 48
Oprawa: miękka
Wymiary: 140x202 mm








Oj my je uwielbiamy, pięknie wydane i ta dbałość o powrót do oryginału. Najbardziej cieszyłam sie z nich ja!
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :D
UsuńTeż bardzo lubiłam w dzieciństwie, a te Wasze wydania niesamowicie mi się podobają :)Dla dziecka - odkrywanie nowego, a dla rodziców - wspaniała podroż w czasie do własnej młodości :)
OdpowiedzUsuńTe wydania to zdecydowanie powrót do oryginałów z czasów mojego dzieciństwa i chyba to podoba mi się najbardziej :)
UsuńJak córka będzie ja niebawem przerabiac jako lekturę zgłoszę się do Ciebie chyba z pytaniami, bo młodej średnio się ta książka spodobała :(
OdpowiedzUsuńŚmiało, nie ma problemu :)
UsuńPamiętam Hałabałę! O rany przypomniałaś mi tę książkę, gdzieś z czeluści pamięci wyciągnęłaś :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :) Dla mnie to kawałek mojego dzieciństwa.
Usuń